W niedzielne popołudnie udaliśmy się do zespołu GKS Mirków z nadzieją na pierwsze 3 punkty w tym sezonie, lecz niestety będziemy musieli jeszcze na nie poczekać. Po czwartkowych derbach byliśmy pozytywnie nastawieni na to spotkanie.
W pierwszych minutach gra toczyła się w środkowej części boiska, było sporo walki, obie drużyny starały się utrzymywać przy piłce. Niestety już w 17 minucie tracimy gola po stałym fragmencie gry. Mając swoje okazje jeszcze przed przerwą, nie udaje nam się doprowadzić do wyrównania. Na drugą połowę wychodzimy bardzo zmotywowani co widać już w pierwszych minutach. Składne akcje i przewaga w środkowej części pola jest widoczna ale nie przynosi oczekiwanej bramki. W dodatku, po nieporozumieniu sędziów nasz zawodnik Rafał Sikorski otrzymuje bezpośrednio czerwoną kartkę i musimy sobie radzić w 10.. Chwile później tracimy gola na 2:0. Od tego momentu drużyna gospodarzy przejmuję inicjatywę i po szybkim wyprowadzeniu piłki z własnej połowy wychodzi na trzybramkowe prowadzenie.
W końcówce spotkania w polu karnym faulowany zostaje Przemysław Stasiak, a karnego wykorzystuje Damian Błoński. Chwilę później również on otrzymuje czerwoną kartkę. Bardzo nieprzyjemnie zakończył spotkanie Krystian Jajko, u którego jest prawdopodobieństwo złamania nosa. Mecz ostatecznie kończy się wynikiem 3:1.
Skład wyjściowy:
Sobczak, Turkowyd, Skowroński, Błoński, Poważny, Czternastek, Jajko(c), Pancerz, Sikorski, Rats, Stasiak.
Ponadto grali:
Tetłak, Szandrocho, Falfura.
GKS Mirków - Polonia Trzebnica 3:1 (1:0)